Autor Wiadomość
CureMe
PostWysłany: Czw 12:50, 08 Paź 2015    Temat postu:

Po latach, ale się wypowiem.

Każdy muzyk, tekściarz itp. dochodzi do jakiejś granicy.

TC czy RS tworzy muzykę pod określony target. Trudno wymagać, żeby gwałtownie zwrócił się w stronę ciężkiego grania (a'la Korn np.). Smęci, bo za smęcenie go polubiliśmy/pokochaliśmy. Nie oczekujmy, że 50-latek napisze tekst, który porwie nastolatka/nastolatkę, bo nawet forma przekazywania myśli zmienia się na przestrzeni lat, dekad...

Dla mnie Wish było ostatnią autentyczną płytą. Śladowe ilości znajduję na Bloodflowers, ale ogólnie to TC i RS w wersji świeżej, nierozmrażanej i nieodgrzewanej, kończy się na Wish (a może nawet Disintegration). I wcale nie jest to powód do rozpaczy. Z czegoś muszą żyć. Cieszmy się koncertami, wspomnieniami... Sentymentalna muzyka, sentymentalne podejście, nic więcej, ale czy to mało?
fanthecure
PostWysłany: Śro 14:23, 24 Lip 2013    Temat postu:

wiedzma wiedzma w dziecinstwie podkochiwałam się w Robercie Smithcie,
the cure to najlepszy zespoól na świecie
Curka :)
PostWysłany: Czw 22:48, 07 Kwi 2011    Temat postu:

Zgadzam się z gr_wishful_thinker.Bardzo dużo piosenek The Cure brzmi jakby śpiewający opowiadał sam o sobie, a sa inspirowane przeróżną literaturą, czy czymkolwiek. A to że sprawiąją wrażenie autobiograficznych to tylko świadczy o dobrej umiejętności konstruowania tekstów przez p. Smitha i umiejętnym ich przedstawianiu. Kiedyś przeczytałam coś w tym stylu ,,wokalista powinien spiewać tak żeby wydawało się iż śpiewa o sobie" (coś w tym stylu, nie pamiętam ,a le przesłanie podobne)
tadziu
PostWysłany: Śro 0:33, 15 Lip 2009    Temat postu:

psychika psychiką. ale włosy!
całkiem fajnym zbiegem okoliczności jest to, że mam podobną szopę. ino, że krótszą. ale wszystko jest na dobrej drodze, żeby pozamiatać scenę w niedalekiej przyszłości smithową fryzurką.
IcingSugar
PostWysłany: Nie 11:05, 03 Gru 2006    Temat postu:

Im dlużej słucham muzyki the cure, tym mniej odważę sie powiedzieć, co wiem na pewno o Smithcie. Był intrygujący dla dziennikarzy w przeciągu całej historii trwania zespołu i cóż się dowiedzieli? Sprytnie dawkował wiedzę o sobie i zespole. Próbowano charakteryzować jego sposób bycia, rozgryzać teksty i przenosić ich intrepretacje na sylwetkę i życie Roberta. I nic pewnego z tego nie wynika - jak dla mnie. Pozostaje nadal zagadkowy. I chyba bardzo musi mu zależeć na ukrywaniu swej prywatności przed światem, skoro niewiele przecieka. I podoba mi się to.
Jest autorem genialnych kompozycji i teksów, dobrym obserwatorem. I myslę, że również dobrym organizatorem, skoro to wszystko trzyma się tyle lat.
wiedzma
PostWysłany: Pią 14:44, 15 Wrz 2006    Temat postu:

a ja o nim wiem tyle ile się dowiedziałam z programu mtv ikon i jeszcze jakiegoś.
muzykę oczywiście znam Razz
czy ja za tego faceta chciałam wyjść kiedy miałam 10 lat?
chyba za tego Razz
FranekTeleranek
PostWysłany: Sob 6:00, 09 Wrz 2006    Temat postu:

odwiedzam pewien pub już od dobrrych paru lat, 6-7 i i i dzisiaj... patrzę sobie w prawą stronę przy barze kupując piwo, i widzę duużo włosów i takie coś dziwnego , przyglądam się dokładniej i kogo widzę?? tak mają zdjęcie Robeerta w pubie. mają je od początku powstania pubu (dostali jako prezent kiedys od jakiegoś fana- spróujemy odkupić...hmmm wątpie żeby sie udało..) a ja je zauwazyłem dzisiaj...spostrzegawczoś, ale zdjęcie zajebiste...
podnieciłem się... dobry temat chociaż wybrałem Rolling Eyes ??

btw. cure w tym pubie nie lecialo ani razu od czerwca... nie wiem moze wczesniepuszczali czasem, ale ja slyszalem moze ze dwa razy przez te wszystkie lata...a takie zdjęcie mają wyjechaaaane...
s'the figurehead
PostWysłany: Pon 19:53, 04 Wrz 2006    Temat postu:

Kto zakłada, ten zakłada. Choć oboje wiemy, że najlepsze scenariusze pisze...życie. Pozdrawiam forumowo tym razem. Wink
qr_wishful_thinker
PostWysłany: Nie 13:18, 03 Wrz 2006    Temat postu:

Ale dlaczego zakładacie, że trzeba mieć myśli samobójcze o poranku i skrajną depresję żeby nagrywać muzykę tzw. smutną, melancholijną, ogólnie: nieradosną? Jak pisałam powyżej, wg mnie podmiot nie musi być autorem, co nie przeszkadza utworowi w byciu autentycznym (co nie znaczy że autobiograficznym za każdym razem).
DrowningMan
PostWysłany: Nie 1:36, 03 Wrz 2006    Temat postu:

Wydaje mi sie, ze Fat Rob najszczersze plyty ma juz za soba... W koncu nie sadze zeby cale zycie przezywalo sie to o czym spiewa nam w Pornography.... Teraz po prostu nagrywa sobie plyty dalej, w obranej kiedys stylistyce... Bo po co ja zmieniac?

A tak na marginesie jest....... jest rozczochranym grubasem, ma swoj styl, charakter....
Whispers Cure Carlena
PostWysłany: Pią 18:09, 25 Sie 2006    Temat postu:

A nieprawda. Jest zmianka o Hurricane Festival (którego powtórka jest teraz na TVP Kultura) i znajduje się równiez wzmianka o występie The Cure Wink . Gazeta kosztuje 1,80 - strony 22-23 Twisted Evil
merigold
PostWysłany: Pią 13:51, 25 Sie 2006    Temat postu:

pokazywać go pewnie będą w wielu gazetach, gdy będzie występował w jakimś programie na wzór "Idola"...
Kiurczyński
PostWysłany: Pią 13:46, 25 Sie 2006    Temat postu:

Kummernis napisał:
W związku z czym?


W związku ze zjedzeniem największej liczby pączków Twisted Evil

Mogli go dać od razu na okładkę Wink
Kummernis
PostWysłany: Pią 13:06, 25 Sie 2006    Temat postu:

W związku z czym?
Whispers Cure Carlena
PostWysłany: Pią 11:42, 25 Sie 2006    Temat postu:

W najnowszym Teleświecie jest maleńkie zdjęcie Roberta Wink

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group