KULT

Kiurczyński

Kult zaistniał dla mnie gdy wraz z paroma kolegami pojechaliśmy na wakacje. Wtedy to też przeszedłem przyśpieszony kurs po którym już wiedziałem co to Kult i KNŻ. Później sam na właśną rękę zacząłem zgłębiać dyskografię obu zespołów Kazika. Z czasem przyszedł czas na biografię pióra Leszka Gnoińskiego, którą to uważam za najlepszą książkę biograficzną na polskim rynku. Dziś wciąż śledzę poczynania Kazika choć nie wszystko trafia w mój gust. Mimo to zawsze będę miło wspominał te pamiętne wakacje i muzykę, która wtedy nam towarzyszyła.

Kuczi

ja w te wakacje widzialem kult dwa razy. i mimo ze grali do kotleta uwazam ze koncerty przednie i przezajebiste dali. kazio tez daje rade mimo swoich lat. wczesniej zobaczyc ow zespol nie bylo mi dane i na obecnej trwajacej trasie tez z powodu pracy nie moglem sie wybrac na koncert, choc bardzo chcialem. sam zespol to chyba jeden z najwazniejszych o ile nie najwazniejszy zespol w polskiej muzyce.